VII
-
Chodź skarbie, zatańczymy. - powiedział kompletnie napity Lukas.
-
Paul, jakie masz branie – zawołał Igła.
Uśmiechnąłem
się niepewnie. Jedyna osoba, z którą miałem ochotę tańczyć
rozmawiała z Piotrkiem. Przyjrzałem się Oli. Była zachwycająco
piękna. Jej długie włosy opadały swobodnie na plecy. Oczy miała
błyszczące, często się śmiała. Jak na złość Kosa, który
robił za didżeja grał same szybkie piosenki. Po chwili dziewczyna
wyszła z kuchni. Od razu podbiegł do niej Zbyszek ciągnąc Olę na
sam środek salonu. Zaczął się wygłupiać. Grzesiek włączył
wolniejszy kawałek. Bartman chwycił dziewczynę w pasie i przytulił
do siebie. Ola oparła głowę na Jego ramieniu i przymknęła oczy.
Nie mogłem na to patrzeć. Uciekłem do kuchni, gdzie z telefonem w
ręku siedział Nowakowski.
-
Dlaczego nie jesteś w salonie z wszystkimi ? - zapytał środkowy.
-
Mógłbym zapytać cię o to samo – odrzekłem wymijająco.
-
Czekam na kogoś. - odrzekł Piter.
Jak
na potwierdzenie Jego słów rozbrzmiał dzwonek do drzwi. Wyszliśmy
z kuchni. Do środka dziewczynę wpuścił Krzysiek.
-
A ta pani do kogo ? - zapytał uśmiechając się szeroko.
-
Do mnie – Powiedział Piotrek biorąc Ją za rękę. Grzesiek
zatrzymał muzykę.
-
Chwila uwagi. To jest Ada. - krzyknął głośno środkowy.
Podeszłam
pod Piotrka i jego gościa.
-
Ola, to jest Ada. - powiedział środkowy – Ada, to moja
przyjaciółka Ola.
Podałyśmy
sobie dłoń na powitanie. Nowakowski poszedł po piwo dla nas.
Zaczęłyśmy rozmowę. Po chwili przypomniałam sobie, że Klaudia
jeszcze nie dotarła na imprezę.
-
Mogę Cię zostawić na chwilkę samą? - zapytałam. - Muszę
zatelefonować.
Wyszłam
na klatkę schodową z telefonem w ręku. W środku był straszny
hałas. Wykręciłam numer przyjaciółki.
-
Gdzie ty jesteś? - zapytałam.
-
Autobus się zepsuł. Za jakąś godzinę podstawią nam następny.
Jęknęłam.
-
Poczekaj, nie rozłączaj się – rzuciłam do Klaudii i weszłam do
środka.
-
Kto z was jeszcze nie pił? - zapytałam się?
Grzesiek
podniósł rękę.
-
Mógłbyś pojechać po moją przyjaciółkę ? - zapytałam z
nadzieją w głosie.
Kosok
od razu się zgodził. Uściskałam go i wytłumaczyłam skąd ma
zabrać Klaudię. Wróciłam do pozostałych. Zdecydowaliśmy włączyć
jakiś film, ponieważ chwilowo nie mieliśmy didżeja. Jochen, który
nie zna Polskiego położył się w mojej sypialni. Wybraliśmy
horror. Usiadłam na podłodze obok Maćka. Lukas położył się po
drugiej stronie. Na kanapie rozsiedli się Krzysiek, Alek i Wojtek.
Rafał i Łukasz usiedli na fotelach. Zbyszek i Paul położyli się
na poduszkach tuż przed mną. Piotrek z Adą zniknęli w kuchni.
Zaczął się film. Co chwilę chowałam głowę za poduszką.
Wreszcie do środka weszli Grzesiek, Klaudia i parę koleżanek ze
studiów. Odetchnęłam z ulgą. Siatkarze wyłączyli film.
Przedstawiłam każdemu z osobna przyjaciółkę i dziewczyny.
-
Gniewasz się, że je przyprowadziłam ? - zapytała.
-
Oczywiście, że nie. Przynajmniej chłopaki nie będą się nudzić.
- odparłam.
Rozejrzałam
się po pokoju. Dziewczyny szybko włączyły się do rozmowy z
siatkarzami.
-
Dlaczego ten Amerykanin tak ci się przygląda?
-
Zdaje ci się. - zbyłam Klaudię.
Odwróciłam
się. Paul podszedł do Grześka. Powiedział mu coś na ucho.
-
Nie patrz w Jego stronę – zawołałam do przyjaciółki pociągając
ją za ramię.
Poczułam
jego ręce na moich biodrach. Delikatnie odwrócił mnie w swoją
stronę.
-
Pamiętasz co mi obiecałaś? - zapytał przybliżając się do mnie.
-
O ile dobrze sobie przypominam, niczego nie obiecałam. - dodałam po
chwili zastanowienia.
Grzesiek
przełączył muzykę. Z głośników popłynęła jakaś ballada.
-
Zatańczymy?
Nie
czekając na odpowiedź Paul przyciągnął mnie do siebie. Założyłam
ręce na jego szyję. Poczułam zapach jego perfum. Lotman wtulił
się w zagłębienie w mojej szyi. Westchnęłam. Zobaczyłam
tańczącą Klaudię z Grześkiem. Uśmiechnęłam się. Przyjmujący
delikatnie pocałował mnie w szyję. Popatrzyłam w jego brązowe
oczy. Paul powoli przysuwał swoją twarz do mojej. Wiedziałam co
potem nastąpi.
Oo, jakie sweet :D pisz dalej, bo nieźle Ci to idzie :)
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję.
Usuń