poniedziałek, 13 maja 2013

VII


VII
- Chodź skarbie, zatańczymy. - powiedział kompletnie napity Lukas.
- Paul, jakie masz branie – zawołał Igła.
Uśmiechnąłem się niepewnie. Jedyna osoba, z którą miałem ochotę tańczyć rozmawiała z Piotrkiem. Przyjrzałem się Oli. Była zachwycająco piękna. Jej długie włosy opadały swobodnie na plecy. Oczy miała błyszczące, często się śmiała. Jak na złość Kosa, który robił za didżeja grał same szybkie piosenki. Po chwili dziewczyna wyszła z kuchni. Od razu podbiegł do niej Zbyszek ciągnąc Olę na sam środek salonu. Zaczął się wygłupiać. Grzesiek włączył wolniejszy kawałek. Bartman chwycił dziewczynę w pasie i przytulił do siebie. Ola oparła głowę na Jego ramieniu i przymknęła oczy. Nie mogłem na to patrzeć. Uciekłem do kuchni, gdzie z telefonem w ręku siedział Nowakowski.
- Dlaczego nie jesteś w salonie z wszystkimi ? - zapytał środkowy.
- Mógłbym zapytać cię o to samo – odrzekłem wymijająco.
- Czekam na kogoś. - odrzekł Piter.
Jak na potwierdzenie Jego słów rozbrzmiał dzwonek do drzwi. Wyszliśmy z kuchni. Do środka dziewczynę wpuścił Krzysiek.
- A ta pani do kogo ? - zapytał uśmiechając się szeroko.
- Do mnie – Powiedział Piotrek biorąc Ją za rękę. Grzesiek zatrzymał muzykę.
- Chwila uwagi. To jest Ada. - krzyknął głośno środkowy.




Podeszłam pod Piotrka i jego gościa.
- Ola, to jest Ada. - powiedział środkowy – Ada, to moja przyjaciółka Ola.
Podałyśmy sobie dłoń na powitanie. Nowakowski poszedł po piwo dla nas. Zaczęłyśmy rozmowę. Po chwili przypomniałam sobie, że Klaudia jeszcze nie dotarła na imprezę.
- Mogę Cię zostawić na chwilkę samą? - zapytałam. - Muszę zatelefonować.
Wyszłam na klatkę schodową z telefonem w ręku. W środku był straszny hałas. Wykręciłam numer przyjaciółki.
- Gdzie ty jesteś? - zapytałam.
- Autobus się zepsuł. Za jakąś godzinę podstawią nam następny.
Jęknęłam.
- Poczekaj, nie rozłączaj się – rzuciłam do Klaudii i weszłam do środka.
- Kto z was jeszcze nie pił? - zapytałam się?
Grzesiek podniósł rękę.
- Mógłbyś pojechać po moją przyjaciółkę ? - zapytałam z nadzieją w głosie.
Kosok od razu się zgodził. Uściskałam go i wytłumaczyłam skąd ma zabrać Klaudię. Wróciłam do pozostałych. Zdecydowaliśmy włączyć jakiś film, ponieważ chwilowo nie mieliśmy didżeja. Jochen, który nie zna Polskiego położył się w mojej sypialni. Wybraliśmy horror. Usiadłam na podłodze obok Maćka. Lukas położył się po drugiej stronie. Na kanapie rozsiedli się Krzysiek, Alek i Wojtek. Rafał i Łukasz usiedli na fotelach. Zbyszek i Paul położyli się na poduszkach tuż przed mną. Piotrek z Adą zniknęli w kuchni. Zaczął się film. Co chwilę chowałam głowę za poduszką. Wreszcie do środka weszli Grzesiek, Klaudia i parę koleżanek ze studiów. Odetchnęłam z ulgą. Siatkarze wyłączyli film. Przedstawiłam każdemu z osobna przyjaciółkę i dziewczyny.
- Gniewasz się, że je przyprowadziłam ? - zapytała.
- Oczywiście, że nie. Przynajmniej chłopaki nie będą się nudzić. - odparłam.
Rozejrzałam się po pokoju. Dziewczyny szybko włączyły się do rozmowy z siatkarzami.
- Dlaczego ten Amerykanin tak ci się przygląda?
- Zdaje ci się. - zbyłam Klaudię.
Odwróciłam się. Paul podszedł do Grześka. Powiedział mu coś na ucho.
- Nie patrz w Jego stronę – zawołałam do przyjaciółki pociągając ją za ramię.
Poczułam jego ręce na moich biodrach. Delikatnie odwrócił mnie w swoją stronę.
- Pamiętasz co mi obiecałaś? - zapytał przybliżając się do mnie.
- O ile dobrze sobie przypominam, niczego nie obiecałam. - dodałam po chwili zastanowienia.
Grzesiek przełączył muzykę. Z głośników popłynęła jakaś ballada.
- Zatańczymy?
Nie czekając na odpowiedź Paul przyciągnął mnie do siebie. Założyłam ręce na jego szyję. Poczułam zapach jego perfum. Lotman wtulił się w zagłębienie w mojej szyi. Westchnęłam. Zobaczyłam tańczącą Klaudię z Grześkiem. Uśmiechnęłam się. Przyjmujący delikatnie pocałował mnie w szyję. Popatrzyłam w jego brązowe oczy. Paul powoli przysuwał swoją twarz do mojej. Wiedziałam co potem nastąpi.


2 komentarze: